W Centrum Przedsiębiorczości Smolna na warszawskim Powiślu niedługo odbywać będzie się nowe wydarzenie – warsztaty związane ze startupowym akceleratorem WAW.ac. Na jego powstanie miasto wyłożyło 100 tysięcy złotych. To pierwszy taki przypadek w Polsce.

W miejskim konkursie na akcelerator dla startupów w ramach m.in. „Strategii rozwoju miasta stołecznego Warszawy do 2020 roku” oraz programu „Innowacyjna Warszawa 2020. Program wspierania przedsiębiorczości” startowało sześć fundacji. Każda z nich przedstawiała swoją wizję programu, który miałby pomóc okolicznym przedsiębiorcom. Zwycięzcą okazała się w końcu Fundacja Rozwoju Innowacji Med INN z programem WAW.ac. Nabór do programu ruszył, a pierwszy etap będzie miał miejsce już w pierwszej połowie sierpnia.

Kto za tym stoi
Za nowy akcelerator odpowiadają: Anna Walkowska i dr Andrzej Kuśmierz. Ania od blisko 6 lat w ramach Homplexa propaguje zastosowanie technologii 3D do sprzedaży produktów wyposażenia wnętrz w modelu „shop the room”, współzakładała Reaktor – warszawskie centrum co-workingowe dla startupów, a także Fundację Startup Poland. Koordynuje również działania warszawskiego oddziału Startup Grind, czyli programu z samej Doliny Krzemowej i działa jako konsultant w fundacji Med INN.

Dr Andrzej Kuśmierz to założyciel fundacji Med INN, na codzień wykładowca w Katedrze Strategii Akademii Leona Koźmińskiego, prowadzi wykłady, warsztaty oraz doradztwo z obszarów przywództwa, strategii oraz e-biznesu. Andrzej występuje również w roli mentora i trenera w akceleratorach Intel Business Challenge Europe, Intel Global Challenge, Hub:Raum oraz Challenge Up. Zasiada w radzie programowej Fundacji Startup Poland. Wcześniej prowadził również biznesową część warsztatów Idea 2 Business skierowanych do naukowców.

– Od pewnego już czasu mieliśmy z Andrzejem wizję akceleratora idealnego: dla mnie z perspektywy startupu, a dla niego z perspektywy mentora, który wie czego startupom najczęściej brakuje pod względem biznesowym – mówi Walkowska w rozmowie. – Przelaliśmy to na papier i najwyraźniej spodobało się komisji – dodaje i stwierdza, że jednym z kryteriów mogło być również ich doświadczenie.

Przebieg programu
Tegoroczny akcelerator ma być pewnego rodzaju pilotażem. – I my i miasto nauczymy się współpracować przy tego typu przedsięwzięciach – mówi Walkowska. W przyszłości Warszawa może uruchomić nawet kilka podobnych akceleratorów. Miasto nie ingerowało w program akceleracyjny. Warszawie zależało, by w nowym przedsięwzięciu mogły wziąć udział osoby z Centrum Przedsiębiorczości Smolna. To między innymi tam odbędzie się cały program.

Program WAW.ac podzielono na dwa etapy. Pierwszy kilkudniowy odbędzie się w dwóch turach: między 4 a 7 lub między 10 a 13 sierpnia. Uczestnicy muszą wybrać termin, który bardziej im odpowiada. Obecność jest obowiązkowa na wszystkich wszystkich czterech dniach warsztatów. Startupowcy będą mogli wtedy „pogłębić wiedzę o otoczeniu, stworzyć i zakomunikować wartość dla wybranych grup klientów, ocenić opcje rozwoju jak również przemyśleć możliwe ruchy konkurencji” – jak informuje strona akceleratora WAW.ac.

Pod koniec czterodniowych warsztatów wybrane zostaną zespoły, które przejdą do kolejnego, sześciotygodniowego etapu, który odbędzie się we wrześniu i październiku. – Wynika to z naszego doświadczenia. Nawet jeśli do programu wybierze się zgłoszenia, które na papierze wyglądają świetnie, to potem często okazuje się, że niektóre startupy nie są odpowiednio zaangażowane – tłumaczy Walkowska. – Z jednej strony będzie to weryfikacja zgłoszeń, a z drugiej sprawdzenie na ile my rzeczywiście możemy pomóc tym firmom – dodaje.

Drugi, półtoramiesięczny etap networkingowo-akceleracyjny to już specjalistyczne warsztaty, sesje mentoringowe i doradcze. Oprócz ekspertów podanych na stronie akceleratora WAW.ac zapraszane będą osoby, które mogą przyczynić się do rozwoju konkretnych zespołów. Walkowska i Kuśmierz dysponują szerokim wachlarzem kontaktów.

Budżet i inwestycje
Pod koniec programu odbędzie się DemoDay, podczas którego startupyprezentować będą swój biznes przed przedstawicielami funduszy inwestycyjnych i aniołami biznesu. Walkowska ma nadzieję, że wezmą w nim udział nie tylko osoby z Polski, ale również Niemiec, Wielkiej Brytanii czy USA.

Sam akcelerator nie ma przeznaczonych własnych funduszy na inwestycje. Nie będzie też zabierał uczestnikom części udziałów w firmie. Udział w WAW.ac jest darmowy. Trzeba tylko przejść przez proces rekrutacyjny.

– Gdy składaliśmy wniosek musieliśmy podać program, harmonogram, a także sprecyzować na co konkretnie wydamy pieniądze – mówi Walkowska. Na jakiekolwiek próby odstępstwa od pierwotnego planu nie ma nawet czasu, bo program rusza już pierwszym tygodniu sierpnia. – Projekt musimy zakończyć i rozliczyć do końca października – dodaje.

Walkowska w rozmowie zaznacza, że 100 tysięcy to ciasny budżet na rozwinięcie programu akceleracyjnego. – Musimy działać trochę po „startupowemu”. Postanowiliśmy przeznaczyć znaczną większość środków na mentoring. Eksperci muszą przecież poświęcić swój czas, ale chcemy żeby poświęcali go więcej niż podczas większości takich wydarzeń – mówi.

Komu to potrzebne
Program stworzono z myślą o projektach z obszaru: energii, IT/ICT, life science, optoelektroniki i technologii materiałowych. Zakres jest szeroki, ale Walkowska stwierdza, że wolą mieć w akceleratorze większy wybór i wybrać te naprawdę najlepsze projekty. Dodaje też, że najlepiej, by wykonały on już pewną pracę w stronę rozwoju.