„Coś się kończy, coś zaczyna…” by Andrzej Kuśmierz
2 tygodnie temu uroczystą galą w cudownie odrestaurowanym Hotelu Belotto w Pałacu Prymasowskim zakończyliśmy 2 edycję naszego programu akceleracyjnego.
Emocje, wspólnota, śmiech, łezka, zaufanie, relacje, magia.
Niespodzianki. Nasze dla gości. Moje dla uczestników. I jedna, piękna dla mnie. Wzrusz.
W liczbach też jasno:
- 5 miesięcy pracy.
- 10 ciekawych firm na drodze do fantastyczności.
- 3 znalazły finansowanie, którego potrzebowały. Kolejne 4 w procesie. 3 na razie nie potrzebują.
- 5 partnerów strategicznych.
- 100 mentorów, ekspertów, doradców i inwestorów. Z Polski, z Europy, z USA.
- 10 genialnych filmów, które zostaną na lata.
Lajki, szery, komentarze.
A najważniejsze, że dalej pracujemy razem. Dalej rozmawiamy, rozwiązujemy problemy, znajdujemy kontakty.
Budujemy.
Bo zakończenie programu WAW.ac nie oznacza niczego innego jak po prostu chwilowego przystanku na drodze. Aby zerknąć skąd się idzie. I dokąd zmierza. Oby ta droga była jak najdłuższa. I w jak najlepszym towarzystwie.
Bardzo mnie cieszy, że wszyscy już rozumieją, że nie jesteśmy konkursem pitchowania z nagrodami. Że w WAW.acu jest ciężka praca u podstaw, rozwijanie biznesu. Po to, aby na końcu świadomi partnerzy i zainteresowani inwestorzy (często współpracujący mentorzy) sami przychodzili z propozycją dla firmy.
I tak się faktycznie dzieje.
W pierwszej edycji gościliśmy wiele projektów na wczesnym etapie rozwoju. Tam pracowaliśmy nad fundamentami, tworzyliśmy wizje, było bardzo emocjonalnie.
W tej edycji mieliśmy w większości projekty zaawansowane. Z gotowym produktem, z zespołem, ze sprzedażą. Tu pracowaliśmy nad poukładaniem procesów, zwiększeniem sprzedaży, dopracowaniem prawnych aspektów, rzadziej nad prototypem. Było bardzo konkretnie.
A ja już teraz jestem bardzo ciekawy jaka będzie kolejna edycja WAW.ac… I niedługo się dowiem, bo za chwilę rozpoczynamy kolejną rekrutację…
Bo jak jest flow, to nie ma na co czekać 😉
Serdeczności
Andrzej Kuśmierz