Glejak IV stopnia jest najcięższą odmianą nowotworu mózgu i jest to choroba śmiertelna, na którą nie ma skutecznej terapii. Mamy za sobą 30 lat badań w naukach biologiczno–medycznych, których efektem jest średnie wydłużenie życie pacjentów z tą chorobą jedynie o 4 miesiące. Oznacza to od momentu diagnozy lekarze mają ok. 18 miesięcy aby uratować pacjenta.

Jak znaczący to problem? W każdym roku w Polsce diagnozowane jest 600 nowych przypadków zachorowań na pierwotne glejaki IV, w UK – 2 200, a w USA – 12 000 co stanowi około 15% wszystkich wykrytych nowotworów mózgu.

Marta dołączyła do WAWaca w III edycji programu (2016/17). Jest wspaniałym naukowcem pracującym na SGGW, a o jej sukcesach można by długo mówić (m.in. Top500 Innovators, Stanford University, NCBR Lider). To co nas urzekło w niej to motywacja do znalezienia skutecznej metody zwalczenia glejaka IV stopnia. Od ponad 10 lat, wraz z zespołem, bada właściwości biologiczne nanocząstek w kontekście ich właściwości antybakteryjnych, antyangiogennych i antynowotworowych. Dąży do opracowania skutecznego leku na bazie płatków grafenowych.

Jej projekt nie jest prosty, nie jest przyjemny, ale kryje w sobie wielką nadzieję na faktyczną poprawę życia. Wręcz walkę o życie, której wszyscy aktywnie kibicujemy.

W WAWacu wspólnie zaplanowaliśmy strategię rozwoju Oncographenu na najbliższe lata, począwszy od działań laboratoryjnych, gdzie mnóstwo cennych rad i wskazówek Marta otrzymała od naszego Partnera – firmy Adamed, a skończywszy na działaniach stricte biznesowych, przygotowujących zabezpieczenie własności intelektualnej i prawne formy dalszej działalności.

Paradoks francuski polega na tym, że Francuzi jedzą dużo tłustego jedzenia i popijają czerwonym winem, a przy tym mają o 1/3 mniej zachorowań na choroby sercowo-naczyniowe niż średnia europejska. Odpowiadają za to polifenole – związki obecne w czerwonym winie i przetworach owocowych. Obecnie producenci określają ich zawartość w końcowym produkcie, co w laboratorium trwa około 6 tygodni. Ale to jakość surowca ma największy wpływ na wartość prozdrowotną produktu końcowego. Proponujemy szybki, mobilny test na zawartość polifenoli w owocach, przetworach owocowych i winie oraz aplikację do interpretacji wyników, która jednocześnie przewiduje ilość polifenoli w końcowym produkcie.

To wstęp z ich zgłoszenia. Ze Smart Berries spotkaliśmy się w drugiej edycji (04-09.2016). Nie ukrywamy, że był to projekt budzący zainteresowanie od pierwszych zdań zgłoszenia czy też niepewnych maili wymienianych podczas rekrutacji. „Czy taki projekt life science w ogóle może aplikować? Nie mamy firmy, jesteśmy naukowcami – czy to miejsce dla nas?” TAK!
I dzięki zgłoszeniu do programu mogliśmy dalej pracować nad niebanalnym projektem. O co w nim chodzi? – obejrzyj promocyjne wideo, które zrobiliśmy – to szybsze niż pisanie;)

Bardzo cenimy sobie Katerinę, Kasię i Olgę za to, że zrozumiały swój podział ról, że spoza laboratorium i sal wykładowych wyszły naprzeciw problemom producentów żywności. I nie bały się zadawać pytań. Nie brakuje im motywacji do rozwoju i ciągle szukają kolejnych możliwości wzrostu. To bardzo dobry przykład ścieżki naukowej w naszym programie i jej sukcesów.

W WAW.acu udało nam się stworzyć działającą aplikację mobilną w ramach współpracy z mentorem, prowadziliśmy rozmowy z potencjalnymi klientami, pojawiło się zainteresowanie inwestorów. Gdy to piszemy Smart Berries są w akceleratorze ScaleUpie, gdzie jak same przyznają – ciężko byłoby się znaleźć, gdyby nie WAW.ac.

Proste rozwiązanie – wielkie zmiany
Dzisiejsze techniki operacji dynamicznie się rozwijają. Dostępne są nowe technologie, lepsza diagnostyka, rozwija się edukacja i praktyka. Ale nadal w każdej dziedzinie niegasnącym problemem pozostają powikłania. Właśnie z tym problemem postanowili zmierzyć się Tomek i Grzegorz, dwóch wspaniałych lekarzy z wielkim doświadczeniem, którzy przyjechali na Wawaca z Niemiec.

Postanowili wprowadzić na rynek udoskonalone frezy chirurgiczne, które przyczynią się do wyeliminowania najczęstszego powikłania w chirurgii kręgosłupa. Czy to ważne? Schorzenia kręgosłupa to powszechny problem zdrowotny, choroba cywilizacyjna. Przeszło 5 mln osób na świecie operowanych jest rocznie, a pomiędzy 2005 a 2013 r. liczba operacji kręgosłupa w Niemczech zwiększyła się  z 327 tys. na około 750 tys. W przebiegu niemal każdej operacji kręgosłupa używa się frezów. To najdłuższy etap operacji, dodatkowo obarczony 10% ryzykiem uszkodzenia opony – co prowadzi do znaczących komplikacji, wymaga żmudnej naprawy, przedłuża okres i zwiększa koszt leczenia przeciętnie o $2412 – $7638. Uszkodzenia korzeni lub rdzenia kręgosłupa skutkują w 30% trwałym kalectwem. A z drugiej strony powikłanie to i jego skutki stanowią przyczynę pozwów sądowych przeciwko chirurgom w USA dotykając ich nie tylko psychicznie, ale także ekonomicznie i zawodowo.

I od tego się zaczęło – od starań rozpowszechnienia prostego rozwiązania technicznego ważnego problemu. W WAWacu udało nam się doprowadzić do rozpoczęcia produkcji u polskiego partnera (jednego z mentorów), wsparliśmy Terebrę w rozmowach z inwestorami, otoczyliśmy ich opieką prawną, chociaż o Tomku i Grzegorzu trzeba powiedzieć, że są niezwykle samodzielni i potrafią przekuć to w swoją korzyść. Dalej współpracujemy nad masową produkcją i wieloma trudnymi tematami, które stoją na drodze do rozwiązania tego ważnego problemu. Wierzymy, że warto.

PRO Biostructures to biznesowa wersja Laboratorium Struktury Białka działające w Międzynarodowym Instytucie Biologii Molekularnej i Komórkowej i łączy w sobie wsparcie procesów tworzenia nowych leków z biznesem. Paweł to biotechnolog i lab manager. MIBMiK to jedna z czołowych polskich instytucji badawczych powstałych na mocy umowy międzynarodowej pomiędzy rządem polskim i UNESCO. Skoro to już wiemy to wyjaśnijmy, co robią.
LSB skupia się na badaniach biochemicznych i strukturalnych białek opierających się głównie na metodzie krystalografii rentgenowskiej. Wyniki prowadzonych badań dostarczają podstawowej wiedzy m.in. firmom farmaceutycznym opracowującym leki przeciwnowotworowe. I w tym całym procesie naukowo-badawczym Paweł zrobił rzadką rzecz – dostrzegł ogromny potencjał komercyjny laboratorium. Postanowił przeprowadzić analizy biznesowe oraz zorganizować i poprowadzić odrębną jednostkę usługową.  I Paweł zrobił naprawdę wiele sam – osadził jednostkę w strukturach instytutu, stworzył materiały promocyjne, zorganizował laboratorium zatrudnił nowe osoby. Ale zrozumiał też, że niektórych umiejętności mu brakuje lub wymagają one udoskonalenia.

Razem w Wawacu prócz przekazania i przećwiczenia na warsztatach ogólnej wiedzy niezbędnej młodym przedsiębiorcom Paweł dostał również potężną dawkę wiedzy praktycznej, dedykowanej pod jego działalność. Dzięki mentorom z firm farmaceutycznych dokonał specjalistycznej weryfikacji oferty oraz sprofilował prezentację pod klienta. Konsultacje ze specjalistami od marketingu przyczyniły się do stworzenia profesjonalnej strategii marketingowej jak i dopracowania materiałów promocyjnych. Uzyskał również wsparcie prawne w jednej z renomowanych kancelarii prawnych, które wykorzystał do sporządzenia umów na wykonanie usług. Tutaj znajduje się jego pełna rekomendacja WAW.aca.

Współpraca z Solace to niezapomniane przeżycie. A dokładniej współpraca z Bartkiem i Piotrem – niesamowitą mieszanką kreatywności, abstrakcji, wrażliwości, precyzji i odrobiny szaleństwa. Na pierwszych warsztatach zrozumieliśmy jak dopełniający się zespół tworzą. A dobry zespół to ogromna część sukcesu. A propos sukcesów:

• drugi najwyżej oceniony projekt w Unii Europejskiej w ramach Horyzont 2020 w obszarze energii. I nie bez powodu nazwali go „System dostarczania podstawowego, zrównoważonego energetycznie domu/schronienia dla „Europejczyków w potrzebie” – gospodarcze stymulowanie regionów biedy”. Oprócz technologicznych aspektów, bliskie jest im też człowieczeństwo. I jego problemy… a samą wrażliwość na ten temat już uznajemy za ogromny sukces 😉
• O samym domu i jego sukcesach przeczytacie m.in. tutaj i tutaj.
• A rzeczywistość dodatkowo wygląda tak, że kto zobaczy ten dom, chce go kupić, a kolejka chętnych liczy już wiele osób.
• Z zapytaniami odzywają się osoby, firmy i instytucje rządowe z całego świata.
• i wiele innych 😉

Zespół nadal pracuje, przeprojektowuje koncepcje, żeby najlepiej odpowiadały konkretnym zastosowaniom i we wrześniu 2018 możemy spodziewać się pierwszego domu w przestrzeni miejskiej.

W WAWacu udało nam się pomóc w zbudowaniu relacji na poziomie władz miasta i województwa. Znacznie pomogliśmy też w kontakcie z międzynarodową korporacją i wskazaniem z kim warto, a z kim nie warto współpracować. I oprócz świetnej atmosfery oboje uczymy się od siebie budowania wartości, nawet teraz wiele miesięcy po Gali Finałowej. Podobno coś w tym jest …;)

Paweł dołączył do nas w pierwszej edycji programu (2015) z zaawansowanym startupem i z konkretnym produktem, który od początku wzbudzał powszechne zainteresowanie. Polacy, którzy budują własne bezzałogowce i wysyłają je na odległość ponad 400 km. Brzmi niewiarygodnie? A jednak to prawda, w dodatku obecnie uAvionics stworzyło kolejne modele dronów będących w stanie utrzymać się w powietrzu przez 20 godzin czy „za jednym razem” przebyć odległość z Warszawy do Monachium…i spowrotem 😉 Trzeba przyznać, że każdy miesiąc niesie u nich nowe możliwości. I nie zwalniają 😉

W WAWacu, a precyzyjniej już po jego zakończeniu udało się wprowadzić uAvionics do dużej korporacji IT, gdzie przygotowali wspólną ofertę na Afrykę. Więcej na ten temat możecie dowiedzieć się z filmu promocyjnego. Po drugie powiększyli swoją sieć o osoby, które są aktywnymi przedsiębiorcami, co ułatwia wymianę informacji o tym, co się dzieje lub wspomagać się know-how innych ludzi, którzy przeszli już podobną ścieżkę. Pełną rekomendację Pawła nt. naszego programu znajdziecie tutaj.

Kiedy Piotr pojawił się w drugiej edycji programu jego ławka stała jako prototyp w Krakowskim Parku Technologicznym, a on sam pokazał nam się jako przedsiębiorca z mocnym technologicznym backgroundem. Wcześniej poznał także Artura Racickiego, z którym też spotkał się na wawacu. Niewiele później Artur zostaje cofounderem SEEDiA i wspólnie pozyskują pierwszego dużego klienta – RWE/innogy. Rozwijają się szybko, Artur jako doskonały sprzedawca potrafi wszędzie zamieścić informację o nowym produkcie – od prasy po rozrywkowe programy TVN. Gdy to piszemy jesteśmy ciągle pod wrażeniem ich kolejnego sukcesu – pozyskania polskiego inwestora na kwotę 3 mln zł (bValue).

Pomimo różnych trudności, z którymi przedsiębiorcy muszą się uporać, Piotr i Artur nie zwalniają tempa. Gratulujemy sukcesu, zwłaszcza, że wiemy jak wiele motywacji i pracy obaj włożyli w rozwijanie sieci ławek i linii produkcyjnych, budowanie kontaktów międzynarodowych i pozyskiwanie klientów.

Niełatwo jest zmierzyć korzyści, jakie SEEDiA wyciągnęła z WAWaca. Zgodnie z relacja Piotra, samo środowisko jest już warte aplikowania. Zresztą sami posłuchacie, co mówi na filmie promocyjnym, jaki stworzyliśmy dla nich na koniec edycji.

Historia tej firmy to bardzo dobry przykład podejścia Lean Startup do budowania wartości. Karol zaaplikował do trzeciej edycji programu z …po prostu kosmicznym konceptem technologicznym. Jak inaczej nazwać konkurencję z Google w obszarze latających platform stratosferycznych. Czytaliśmy jego zgłoszenie z wielkim zaciekawieniem – sterowiec wiszący na 20 kilometrach, trzymający się w powietrzu wiele tygodni, pokrywający zasiegiem 1/3 kraju? Nie, to chyba lekka przesada. Ciężko było powstrzymać się od sceptycznego podejścia, ale z drugiej strony WAW.ac jest właśnie tym miejscem, gdzie projekty technologiczno-biznesowe z nutką szaleństwa mogą się rozwinąć. I dobrze wiemy, że często to właśnie te projekty potrafią najwięcej skorzystać z naszej pomocy.

Tak właśnie było ze SpaceEdge. Przez 5 miesięcy programu zmienili bardzo wiele w swoich założeniach – od nazwy, logotypu, założeń technologicznych, przez weryfikację zastosowań, rozmowy z korporacjami i wiele innych obszarów. W tym czasie Google ogłosił rezygnację z podobnego projektu – Titan Aerospace. Niezmiennie ciekawa pozostała jednak osobowość Karola – lidera projektu i teamu inżynierów oraz jego motywacja. Bardzo miło myślimy o naszej współpracy. Może dlatego, że to nie my musieliśmy dojeżdżać na spotkania z Trójmiasta…;) Na próżno szukać ich w internecie, bo podobno nadal siedzą w piwnicy i konstruują podniebne cuda.

W WAWacu Karol pozyskał wstępną inwestycję umożliwiającą rozpoczęcie prac nad prototypem. Po wielu rozmowach i analizach ukierunkowaliśmy ofertę pod konkretne potrzeby 2 różnych instytucji. Projekt rozwoju został podzielony na etapy, a budżet przeszedł gruntowne urealnienie. Dodatkowo skontaktowaliśmy SpaceEdge z wiodącymi firmami z branży kosmicznej, medycznej i optoelektronicznej. I jesteśmy pewni, że za chwilę usłyszycie o nich.

Na obrzeżach Warszawy, w niewielkiej przestrzeni Instytutu Łączności kryje się fabryka małp. To nie warsztat i zdecydowanie nie biuro. To pracownia artystyczna, gdzie ludzka kreatywność łączy się z technologią. Goliaty, czyli zdalnie sterowane czołgi będące kopią słynnego niemieckiego czołgu, trójwymiarowa replika płaskorzeźby Wita Stwosza, drukarka 3D, którą można samodzielnie złożyć jak klocki LEGO… jednym słowem – MONKEYFAB. Jeden z dziesięciu projektów II edycji, który nie przestaje się rozwijać i pomimo dużej rozpoznawalności i uznania na rynku, zdobywa kolejne nagrody za jakość produktów czy design.

Monkeyfab zajmuje się produkcją drukarek 3D, tworzeniem urządzeń cnc na zlecenie oraz drukowaniem przestrzennym zewnętrznych projektów. O Pawle i Piotrze trzeba powiedzieć, że mają wizję – zarówno technologiczną jak i biznesową. Chociaż WAWac wspominamy jako wiele rozmów, zderzania pomysłów i wsparcie promocyjne, to nadal współpracujemy nad kierunkami rozwoju biznesowego.

Fitqbe to nowoczesny benefit pozapłacowy zwiększający zaangażowanie pracowników. Narzędzie, które integruje pracowników dobrą zabawą oraz zdrową rywalizacją, jednoczy ich i przywiązuje do pracodawcy. Dodatkowo daje możliwości Employer Brandingowe oraz CSR. Prosta w użyciu aplikacja, dzięki której pracodawca kształtuje codzienne nawyki, pomaga rozwijać się w pracy i innych dziedzinach życia. Tyle o samym narzędziu, a co nam do tego?

Tomek pojawił się w pierwszej edycji programu w 2015 r, bez biura, bez zespołu, z prototypem aplikacji mającej zwiększać produktywność pracowników. Wtedy jego pomysł budził mieszane odczucia. Czy jest na to rynek? Czy będzie to skuteczne narzędzie dla dużych firm? Czy pracownicy będą zainteresowani taką formą motywacji? Może warto spróbować…Cóż…dwa lata później, głównie dzięki wielkiej pracy Tomka i jego niełatwych decyzjach:

• o Fitqbe pisze się w rankingach obserwujących rozwój najciekawszych firm,
• platforma zintegrowana jest z 14 innymi aplikacjami (m.in. fitbit, endomondo, jawbone),
• prawie 20 wdrożeń w średnich i dużych firmach,
• zespół, który łączy prawdziwa pasja.

Celowo piszemy o Tomku i jego zaangażowaniu, bo Fitqbe to także pozytywna historia o przywództwie i znaczących zmianach zawodowych. W WAWacu poświęciliśmy dużo czasu na modyfikację pierwotnej koncepcji całego projektu, ułożyliśmy model biznesowy, udało się także pozyskać inwestorów. Tomek zyskał też dostęp do kilku klientów dzięki naszym mentorom i kontaktom. Jego rekomendację i szerszą relację z WAWaca znajdziecie tutaj.

Wiele osób słysząc po raz pierwszy o tym projekcie zakładało, że chodzi o kolejną, ładniej opakowaną agencję nieruchomości. Twarde cięcia prowizji, szukanie kruczków i desperackie rozpychanie się na ciasnym rynku. Nic bardziej mylnego 😉 PepeHousing zainteresowało nas właśnie świeżym spojrzeniem na rynek, który wydawałby się być wystarczająco zagęszczony, aby odstraszać nowych graczy. Co robią? Pomagają studentom zagranicznym znaleźć swoje miejsce w mieście, gdzie studiują. To nie tylko wynajem mieszkania, ale też po prostu budowanie międzynarodowej społeczności. Oczywiście cały projekt ma przemyślane i twarde podstawy biznesowy, które łączą właścicieli mieszkań z zagranicznymi najemcami oferując większą wartość finansową i biznesową.

Piotr pojawił się w drugiej edycji programu pokazując swoją działalność, która wtedy miała miejsce tylko na Facebooku, w dość ograniczonej skali. W ciągu niewiele ponad roku PepeHousing urosło do kilkuosobowego zespołu, z dostępem do kilkuset lokalizacji i setkami zadowolonych studentów i właścicieli mieszkań. Obecnie mają nawiązane 24 umowy partnerskie, obecni są w 18 miastach, są partnerem ESN i współpracują z największymi uczelniami. Od niebanalnej koncepcji, przez walidację, stworzenie zespołu, rynek – trzeba przyznać, że wykonali wielką pracę.

A jak było na WAWacu? Obejrzyjcie sami film, który stworzyliśmy dla PepeHousing pod koniec II edycji.

O polskim tinderze dla mody pisało już wiele mediów. Z Loko spotkaliśmy się w drugiej edycji programu. Wpisując się w aktualne trendy m-commerce Loko zamierza zmienić sposób, w jaki przeglądamy i kupujemy nowe ubrania. Większość z nas dobrze wie, jak łatwo zgubić się w gąszczu ofert setek sklepów internetowych, a znalezienie produktów, które przypadną nam do gustu wcale nie musi być efektem długich poszukiwań. Zaletą Loko jest oszczędny, minimalistyczny design interfejsu oraz przejrzystość znana z mechanizmu tindera. Ale ich prawdziwym secret sauce  jest specjalny algorytm, uczący się preferencji użytkownika. W aplikacji znajdziemy dostępne ponad 200 tysięcy produktów od 1600 producentów.

Podczas akceleracji, w lipcu 2016 r. Loko ogłosiło premierę aplikacji, która dostępna jest na Androida, a niebawem także na iOS. W tej chwili obecni są na rynku polskim, w Indonezji i we Włoszech. Na filmie promocyjnym, który zrobiliśmy w sierpniu 2016 r. widać, że dokładnie wiedzą, dokąd chcą dojść i skutecznie realizują swoją ścieżkę. W tej chwili przygotowują się do kolejnej inwestycji, która umożliwi im rozwinięcie produktu na obecnych rynkach oraz wejście na nowe rynki Europy zachodniej.

Dzięki WAWacowi Loko pozyskało 2 inwestorów (mentorów) na etap, który był potrzebny pod koniec programu, przy dobrej wycenie. Prowadziliśmy też zaawansowane rozmowy z dużymi graczami w Polsce i w Wielkiej Brytanii, które chociaż nie przyniosły na razie sukcesu, to dają perspektywy.